Logowanie
Administratorem Państwa danych osobowych jest Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z siedzibą w Łodzi (93-005) przy ul. Czerwonej 3. Administrator wyznaczył inspektora ochrony danych osobowych, z którym można skontaktować się pod adresem e-mail: iod@oil.lodz.pl
Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na naszej stronie internetowej w Polityce prywatności.
ISSN: 1233-9938
Kiedy nadchodzi burza, najpierw słychać jej pomruki z oddali. Ludzie biegną do domów i biada temu, kto nie zdąży na czas ukryć się pod dachem. Na moment przed ptaki przestają śpiewać i zapada złowroga cisza, pełna oczekiwania. Robi się ciemno. Potem słychać krople, pierwszą, kolejną, tysięczną. Niebo przeszywają pioruny, a ich huk mrozi krew w żyłach. Czasami burza odpuszcza i omija nasz dom. Czasami zaś trwa bardzo długo, uderzając piorunami w ludzi, budynki i wieloletnie drzewa, przynosząc żal i zniszczenie. Jednak burza oznacza też zmiany, oczyszcza powietrze, niekiedy przerywa uciążliwe upały i przynosi upragniony deszcz.
O kolejnych narodowych burzach pisze w swoim felietonie prezes ORL w Łodzi, dr Paweł Czekalski (s. 3), bo teraz znów doświadczamy jednej z nich. Podczas gdy większość Polaków życie spędza w domowej izolacji, dla całego środowiska medycznego jest to czas wytężonej pracy. Lekarze pozostali na swoich posterunkach, ratując zdrowie i życie powierzone ich opiece. W trakcie tej służby spotykamy się z dawno nieodczuwaną sympatią i pomocą całego społeczeństwa. Działa również samorząd lekarski, wspierany lokalnie przez arcybiskupa Grzegorza Rysia i mieszkańców Łodzi, czy bardziej ogólnokrajowo przez fundację Dominiki Kulczyk. O tych działaniach piszemy zatem na kolejnych stronach magazynu (s. 6–7), a na okładce zamieszczamy fotoreportaż z rozładunku samolotu, który przywiózł wiele ton sprzętu i materiałów ochronnych, zakupionych przez Izbę Lekarską.
Pozostając w temacie epidemii, polecam również Państwa uwadze wywiad z prof. Maciejem Borowcem z łódzkiego Uniwersytetu Medycznego o roli testów na obecność koronawirusa (s. 10–12) oraz rozmowę z psychologiem Małgorzatą Czernecką oraz językoznawcą dr Moniką Kopytkowską o tym, jak lekarze mogą radzić sobie z emocjami swoimi i pacjentów, w trakcie trwania pandemii (s. 14–16). Sporo stron pisma poświęciliśmy tym razem zagadnieniom zmieniającego się prawa medycznego (s. 23–33).
Widać, że część zmian już się dokonała, wiele jeszcze przed nami i nie wszystkie będą korzystne. Do naszej redakcji docierają informacje od lekarzy o zdarzeniach, jakie ich w tym czasie spotykają. Dziękujemy za listy, wszystkie czytamy i staramy się reagować, część za zgodą autorów publikujemy (s. 43–46).
Dla mnie najbardziej poruszający był list od lekarki stomatolog o katastrofalnej sytuacji materialnej starszych lekarzy, pozostających na emeryturach z tzw. starego (i bardzo cienkiego) portfela. Pani doktor pisze, że epidemia zabrała jej możliwość dorabiania do emerytury, a opłaty, np. za czynsz za gabinet, trzeba nadal uiszczać: „[…] Zwłaszcza lekarze starsi nie będą mieli z czego spłacić zaległości. My nie nadajemy się już do pracy. Podejmujemy ją, żeby nie umrzeć z głodu lub z niemożności wykupienia leków, bo mamy emerytury koło 1500 złotych do ręki, a nasi małżonkowie już zmarli. Nie jesteśmy w stanie nadrobić straconego czasu. […]”.
W mediach „sączy się” też informacja o pojawiających się przejawach dyskryminacji medyków w życiu społecznym. Ludzie, którzy jeszcze niedawno bili im brawo, z obawy przed zarażeniem nie chcą, aby lekarze czy pielęgniarki przebywali w ich otoczeniu.
Jakie zatem ostatecznie owoce przyniesie nam ta burza, czas pokaże.
Patrycja Proc
przewodnicząca Kolegium
Redakcyjnego „Panaceum”