Logowanie
Administratorem Państwa danych osobowych jest Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z siedzibą w Łodzi (93-005) przy ul. Czerwonej 3. Administrator wyznaczył inspektora ochrony danych osobowych, z którym można skontaktować się pod adresem e-mail: iod@oil.lodz.pl
Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na naszej stronie internetowej w Polityce prywatności.
Krystyna Borysewicz-Charzyńska
Ponad dwudziestoosobowa grupa członków Koła pojechała do Ośrodka „Włókniarz” w Ustce na turnus w dniach 3–17 maja. Wszystko układało się im tam jak po maśle – no, z wyjątkiem pogody. O jakości jedzenia po prostu nie ma co wspominać, gdyż – według oceny WSZYSTKICH uczestników – była i jest na topie.
Zabiegi rehabilitacyjne zostały w bieżącym roku uzupełnione o codzienną gimnastykę dla chętnych oraz cotygodniową jogę.
Zarządzająca grupą Jadzia przysyłała mi systematycznie sprawozdania z wszelakich (wyłącznie sympatycznych!) wydarzeń. Naszej zasłużonej uczestniczce Janeczce towarzyszyła tym razem rodzina, uzupełniona także o psinę imieniem Ziuta. No i Janeczka – jak zwykle ponoć najczęściej i najenergiczniej tańcowała.
Właścicielka pensjonatu urządziła grupce uroczysty wieczór pożegnalny z muzyką i kieliszkiem wina – co też stanowi pewne novum. Wszyscy wrócili zdrowo w sobotę, 17 maja.
W poniedziałek zaś, 19 maja, odbyło się doroczne ognisko w Ogrodzie Botanicznym. Termin był tak dobrany, aby „ustecka grupka” też mogła wziąć w nim udział. Odmeldowało się około trzydziestu osób – reszta pewnie bała się zbyt chłodnej pogody i deszczu. Tymczasem przyświecało nam piękne słoneczko.
Iza witała gości w progu. Staszka zarządzała przygotowaniami aprowizacyjnymi. Grupa „harcerek” sprawnie rozpaliła ognisko. Co prawda kilku osobom kiełbaski zwinnie zsuwały się z kijków do żaru, ale w końcu utrzymały się aż do upieczenia.
Dobrym nastrojom sprzyjała także piękna wystawa fotografii kol. Elżbietki z „ubiegłorocznej” Ustki. Superkolorowym nadmorskim zachodom słońca nie było końca!
Grupka dam towarzyszyła przez dłuższą chwilę kol. Krzyśkowi – tak skutecznie, że aż stwierdził, iż było to jego najprzyjemniejsze popołudnie w tym roku.
Trochę kłopotów z dotarciem, trafieniem na miejsce miał Ryszard Golański, który do Retkińskiej wędrował przez cały Ogród – aż od Krzemienieckiej – ale przy okazji stwierdził: Postawiłem nogę w tym Ogrodzie po raz pierwszy pewnie od trzydziestu lat, a tutaj jest tak cudownie!
Słonko – słonkiem, ale chłodzik jednak trochę trwał, więc rozgrzewano się przeróżnymi metodami. Nikt jednak nie wracał do domu „na podwójnym gazie”.
Gościło na ognisku także kilka osób „towarzyszących”. Zaprosili się już na przyszły rok.
Przed wakacjami czeka nas jeszcze wycieczka do Kutna i okolic – 6 czerwca – oraz spotkanie w Izbie 17 czerwca z dr. Robertem Błaszczakiem, wojewódzkim specjalistą geriatrii, który zapozna nas z nowinkami dotyczącymi choroby Alzheimera.
Oby – zapowiadane nieprawdopodobne upały – nie zepsuły nam nadchodzącego lata!
Fot. Genowefa Czarnecka-Denys "Jak co roku w Ustce nie było ani chwili na nudę"
Panaceum 6/2025