Logowanie
Administratorem Państwa danych osobowych jest Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z siedzibą w Łodzi (93-005) przy ul. Czerwonej 3. Administrator wyznaczył inspektora ochrony danych osobowych, z którym można skontaktować się pod adresem e-mail: iod@oil.lodz.pl
Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na naszej stronie internetowej w Polityce prywatności.
Jerzy Ciesielski
Najsamporzód aleguję [archaizując polszczyznę] do ustawy z dnia 2 grudnia 1921 roku o ustroju i zakresie działania Izb Lekarskich obowiązującej od 1 stycznia 1922 r. do 14 lipca 1934 r. Tamże takie postanowienia uczyniono:
Uważam, że z szacunku dla walorów historycznych wyrok dotyczący dr. I. L. w sprawie L. 31 Sądu Izby Lekarskiej Łódzkiej zacytuję w przeważającej części zachowując też oryginalną pisownię:
„Sąd Izby Lekarskiej Łódzkiej po rozpatrzeniu sprawy dr. I. L. uznał go winnym odmówienia pomocy lekarskiej choremu przez cofnięcie napisanej już recepty na skutek nieotrzymania honorarium, winnym, wobec tego postępku, niezgodnego z etyką lekarską i w myśl art. 33 pkt. c. [ustawy o zakresie działania Izb Lekarskich] wymierz dr. I. L. 3 stopień kary, to jest udziela mu nagany z ostrzeżeniem przez ogłoszenie wyroku w pismach lekarskich z podaniem inicjałów imienia i nazwiska”.
Po czym następują motywy wyroku: „Dr L. przyznał się, że nie powinien był zatrzymać wydanej choremu recepty, lecz uczynił to pod wpływem rozdrażnienia, wywołanego przez niewypłacenie mu należnego honorarium. Zważywszy, że dr L. nazywa ten fakt nieoględnym, a zatem pomija stronę etyczną swojego czynu i podkreśla zwłaszcza w swoim ostatnim przemówieniu konieczność nie zaniedbywania materialnej strony praktyki lekarskiej, Sąd uznał, ze dr. L.. winien być karany srożej, niż inny lekarz w podobnym wypadku, gdyż uważa się za niedopuszczalne, ażeby u młodych i niedoświadczonych lekarzy brały górę wyrażone przez dr. L. poglądy.
Dr. L. pozatem nie rachuje się zupełnie z psychiką chorego oraz obowiązkiem lekarza oddziaływania i także na nią. Ponieważ w wyrażonych przez dr. L. W ostaniim słowie przekonaniach charakteryzuje się nie tylko fakty będący przedmiotem sądu, ale też i prawdziwa istota podsądnego, Sąd postanowił obostrzyć swój wyrok przez ogłoszenie go w pismach lekarskich. Jeżeli Sąd ograniczył się do pewnego złagodzenia wymierzonej kary, to wziął pod uwagę niedoświadczenie życiowe podsądnego oraz fakt, iż powyższe miało miejsce podczas strajku lekarskiego, a więc w atmosferze ogólnego rozdrażnienia”.
Należy zaznaczyć, że w dacie wyrokowania nie istniał jakikolwiek lekarski kodeks deontologiczny. Dopiero w roku 1935 na Walnym Zebraniu Naczelnej Izby Lekarskiej przyjęto „Zbiór zasad deontologii lekarskiej”, a w roku 1936 roku wydano „Kodeks Lekarski”. Postawić należy zatem pytanie, do czego odwołuje się sąd lekarski określając czyn lekarza jako niezgodzony z etyką lekarską. Twórcy etycznych kodeksów zawodowych (lekarski, adwokacki, radców prawnych i inne) nie ustanawiają norm deontologicznych, ale normy przyjęte zwyczajowo w danym środowisku zawodnym spisują. Normy te funkcjonowały też w dacie wydania opisanego wyroku.
We współczesnym Kodeksie Etyki Lekarskiej (art. 2) wyraźnie wskazano, że najwyższym nakazem etycznym lekarza jest dobro chorego – salus aegroti suprema lex esto. Mechanizmy rynkowe, naciski społeczne i wymagania administracyjne nie zwalniają lekarza z przestrzegania tej zasady.
Gdybyśmy sprawę dr. L. przenieśli na aktualną wokandę sądu lekarskiego – wyrok co do winy i najprawdopodobniej co do kary byłby identyczny.
Panaceum 1-2/2025