Logowanie

Zaloguj za pomocą
PWZ i hasła

Zaloguj przez
login.gov

Administratorem Państwa danych osobowych jest Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z siedzibą w Łodzi (93-005) przy ul. Czerwonej 3. Administrator wyznaczył inspektora ochrony danych osobowych, z którym można skontaktować się pod adresem e-mail: iod@oil.lodz.pl

Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na naszej stronie internetowej w Polityce prywatności.

5 stycznia 2021

Media nierzetelne względem dziennikarzy. I co z tego?

W listopadzie do Rady Etyki Mediów trafiła skarga złożona przez Rzeczniczkę Praw Lekarza warszawskiej OIL na jeden z materiałów przygotowanych przez dziennikarza „Wiadomości TVP”, który podał szkalujące i nieprawdziwe informacje o lekarzach pracujących przy chorych na COVID-19.

Monika Potocka, rzecznik praw lekarzy OIL w Warszawie zarzuciła dziennikarzowi TVP Konradowi Wężowi niedochowanie zasad prawdy, obiektywizmu i oddzielania informacji od komentarza. Chodziło o materiał „Apel do lekarzy” w „Wiadomościach” TVP1, który wyemitowano 14 października o godz. 19:30.

W materiale pojawia się np. informacja, że izby lekarskie delegują „pracowników medycznych” do pracy w szpitalach covidowych. Izba nikogo nie deleguje, bo nie ma takich uprawnień (skierować może tylko wojewoda). Z kolei „personel medyczny” to nie tylko lekarze, a tylko oni są członkami izb lekarskich. Rada Etyki Mediów potwierdziła, że przekaz zawiera błędną i nieprawdziwą informację.

W dalszej części materiału słyszymy taki komentarz: „Pojawiają się zwolnienia lekarskie, a nawet wypowiedzenia, a skutki brakującej liczby lekarzy widać już przed szpitalami. To zdjęcia nagrane dziś przed jedną z wrocławskich przychodni”. Skąd autor wie, że kolejka przed przychodnią wynika z braku lekarzy? Nierzetelność.

W następnej części materiału pojawiła się zmanipulowana sonda uliczna – widzowie nie usłyszeli pytania, na które padła następująca odpowiedź: „Brak mi słów, bo po prostu nie jest tak, jak być powinno. Biorą podatki, biorą kasy chorych, biorą wszystko, a my jesteśmy śmiecie” (wypowiedzi anonimowych osób na ulicy).

To tylko niektóre przykłady z jednego tylko materiału z „Wiadomości” TVP. Rada Etyki Mediów przyznała rację rzeczniczce i w pełni podziela opinię o nierzetelności i nieprawdzie prezentowanej w materiale.

REM stwierdza, że takie materiały, pełne błędnych informacji, opuszczeń, pomówień, pomieszania informacji i komentarza, opinii nieopartych na faktach są w „Wiadomościach” codziennie. – Wielokrotnie zwracaliśmy na to uwagę opinii publicznej i powołanym do tego organom państwa, niestety, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie reaguje na te oczywiste naruszenia nie tylko zasad etyki dziennikarskiej nakazuje nadawcom publicznym przestrzegać zasad niezależności – przyznaje w oświadczeniu Andrzej Krajewski z REM.

Jeśli KRRiTv nie reaguje, to kto może mieć wpływ na tak niesprawiedliwe i szkalujące treści? Jest to oburzające, zwłaszcza w kontekście roli „czwartej władzy” w państwie demokratycznym.

Problem nierzetelności dziennikarskiej na szczęście w dużo mniejszym stopniu dotyczy mediów lokalnych. Rzeczniczka łódzkiej OIL, Justyna Kowalewska, nie przypomina sobie, by któraś z wypowiedzi prezesa, wiceprezesa czy sekretarza ORL została przeinaczona lub pozbawiona kontekstu. Optymiści powiedzą, że wynika to z profesjonalizmu łódzkich dziennikarzy. Sceptycy podkreślą, że w tak hermetycznym światku, trzeba zachować przyzwoitość, by móc w ogóle wykonywać swoją pracę, a nie zostać skazanym na informacyjną banicję. Warto bowiem wiedzieć, że historia łódzkich mediów zna przypadki, że „nieprzychylni” dziennikarze znikali z list mailingowych rzeczników instytucji i organizacji, o których pisali źle. Pozbawienie prawa do informacji również jest przejawem nierzetelności i nieprofesjonalizmu ze strony rzeczników.

– Bliżej mi do tezy, że jesteśmy stosunkowo wąskim gronem, wszyscy się znamy, lubimy, więc nie robimy sobie wzajemnie przykrości. Mnie z dziennikarzami łódzkimi pracuje się dobrze i ani razu nie byłam negatywnie zaskoczona materiałem na temat Izby – informuje Justyna Kowalewska. – Nigdy też nie byłam zmuszona wystosowywać próśb o sprostowanie czy wyjaśnienie – dodaje.

Łódzka Izba Lekarska w mediach występuje w roli niezależnego eksperta, oceniającego poczynania decydentów odpowiedzialnych za ochronę zdrowia. – Budujące jest, że od marca liczba zapytań ze strony dziennikarzy wzrosła i od początku pandemii utrzymuje się na stałym, wysokim poziomie. To oznacza, że zdanie samorządu jest istotne w dyskusji o ochronie zdrowia – przyznaje Justyna Kowalewska. Z pewnością wynika to również z tego, że przedstawiciele ORL nie boją się wyrażać odważnych opinii. Jasne stanowiska są bardzo cenne dla rzetelnych dziennikarzy.

Agnieszka Danowska-Tomczyk

Panaceum 12/2020

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.