Logowanie

Zaloguj za pomocą
PWZ i hasła

Zaloguj przez
login.gov

Administratorem Państwa danych osobowych jest Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z siedzibą w Łodzi (93-005) przy ul. Czerwonej 3. Administrator wyznaczył inspektora ochrony danych osobowych, z którym można skontaktować się pod adresem e-mail: iod@oil.lodz.pl

Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na naszej stronie internetowej w Polityce prywatności.

6 / 2010

Panaceum 06 / 2010

Statystyki dotyczące liczby i wieku specjalistów wskazują na katastrofalną sytuację w wielu dziedzinach medycyny, a tymczasem resort zdrowia dramatycznie zmniejsza liczbę rezydentur – tak w jednym zdaniu można by podsumować dyskusję, jaka odbyła się na początku maja br. w siedzibie łódzkiej Okręgowej Izby Lekarskiej. Na spotkaniu z przedstawicielami naszego samorządu gościli konsultanci wojewódzcy, przewodniczący łódzkich oddziałów lekarskich towarzystw naukowych oraz kierownictwo Wojewódzkiego Centrum Zdrowia Publicznego. Kto i jakie problemy poruszał? – o tym można przeczytać na kolejnych stronach tego numeru „Panaceum”, tu pozwolę sobie tylko na krótką na ten temat refleksję.

Dramatyczna luka pokoleniowa, jaka wytworzyła się w takich specjalnościach, jak pediatria, ginekologia z położnictwem, otolaryngologia, czy chirurgia ogólna – to nie efekt działania sił nadprzyrodzonych, tylko – na co zwraca uwagę wielu samorządowców – nie do końca przemyślanych zmian (a teraz ich braku), jakie na początku reformy ochrony zdrowia w Polsce decydenci wprowadzili do systemu kształcenia specjalizacyjnego medyków. Chodzi głównie o zamianę tego systemu z dwustopniowego na jednostopniowy, wydłużenie czasu kształcenia do sześciu lat, mnożenie liczby specjalizacji w nieskończoność (mamy ich bodaj najwięcej w Europie) i preferowanie wśród rezydentur jednej dyscypliny w postaci medycyny rodzinnej (od czego w krajach UE, po krótkim czasie fascynacji, odstąpiono), która zaczęła wypierać kształcenie w pozostałych dziedzinach. Na te błędy nałożyła się m.in. wcześniejsza decyzja o zmniejszeniu naboru młodzieży na studia medyczne, a po wejściu Polski do Unii – ucieczka lekarzy, zwłaszcza młodych, do pracy za granicę wskutek m.in. upokarzających warunków płacowych.

Nic dziwnego zatem, że samorząd lekarski coraz bardziej donośnym głosem dopomina się o to, aby sprawy dotyczące kształcenia specjalizacyjnego medyków zostały przekazane do jego kompetencji. Zgodnie zresztą z ustrojową zasadą subsydiarności, podstawową dla demokratycznego państwa prawa, która stanowi: tyle państwa, ile to konieczne, tyle samorządu, ile to możliwe.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.