Logowanie
Administratorem Państwa danych osobowych jest Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z siedzibą w Łodzi (93-005) przy ul. Czerwonej 3. Administrator wyznaczył inspektora ochrony danych osobowych, z którym można skontaktować się pod adresem e-mail: iod@oil.lodz.pl
Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na naszej stronie internetowej w Polityce prywatności.
ISSN: 1233-9938
Być jak Maria
Patrycja Proc, Przewodnicząca Kolegium Redakcyjnego "Panaceum"
panaceum@oil.lodz.pl
W marcu tradycyjnie obchodzimy Dzień Kobiet. Z tej okazji chciałabym przypomnieć fascynującą sylwetkę jednej z najważniejszych Polek w nauce – Marii Skłodowskiej-Curie. Maria urodziła się w 1867 roku w Warszawie, na terenie ówczesnego zaboru rosyjskiego. We wczesnych latach młodości pracowała jako guwernantka, jednocześnie kształcąc się na tzw. Warszawskim Uniwersytecie Latającym, nieformalnej uczelni dla kobiet. Po zawodzie miłosnym wyjechała do Paryża, gdzie studiowała już jej starsza siostra Bronisława. Była pierwszą kobietą, która dostała się na wydział fizyki Sorbony i później pierwszą wykładowczynią tej uczelni. Została też pierwszą kobietą, która zdobyła dwukrotnie Nagrodę Nobla. Pierwszą z fizyki za badania nad zjawiskiem promieniotwórczości, drugą w dziedzinie chemii za odkrycie dwóch pierwiastków: polonu i radu. Co ciekawe w wieku 49 lat również jako jedna z pierwszych kobiet zrobiła prawo jazdy, aby móc wozić ze sobą mobilne RTG.
Mąż Piotr Curie, wykładowca na Sorbonie, był równie awangardową osobą jak Maria. Swoimi decyzjami szokowali ówczesne społeczeństwo, jak na przykład wspólną jazdą na rowerach w ramach podróży poślubnej. Mieli dwie córki, z których pierwsza poszła w ślady rodziców i również otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii. Maria Skłodowska-Curie owdowiała w wieku 38 lat. Przyjaźniła się z wieloma wybitnymi osobistościami ówczesnego świata, m.in. z pianistą i premierem Ignacym Paderewskim czy z fizykiem Albertem Einsteinem. Równie często nawiązywała romanse. Jeden z nich, już po śmierci męża, ze współpracownikiem Paulem Langevin, doprowadził do skandalu obyczajowego i omalże nie zamknął jej drogi do drugiej Nagrody Nobla. Maria umarła w wieku 67 lat na białaczkę.
My tymczasem na łamach „Panaceum” rozmawiamy z prof. Agatą Karowicz-Bilińską o ważnym biologicznym etapie w życiu każdej kobiety, jakim jest okres menopauzy (s.8–9). Dla wielu kobiet jest to trudny czas, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Są jednak metody, aby złagodzić jego przebieg. O społecznym wymiarze menopauzy rozmawiamy z kolei z psycholożką Anna Samsel (s.10–11). Menopauza przypomina nam też, że każdy człowiek jest również częścią większego cyklu życia.
Jako że trwają już przygotowania do wyborów samorządowych, przedstawiamy w bieżącym numerze rolę w tym procesie dr Lidii Klichowicz, będącej przewodniczącą Komisji Wyborczej przy ORL w Łodzi, z którą rozmawiamy o kolejnych etapach tego procesu (s.12–14).
Z tematów lekkich i przyjemnych, zapraszam do lektury rozmowy z wybitną poetką i lekarką – dr Joanna Czajkowską-Ślasko, laureatką wielu nagród w tej dziedzinie (s. 38–39) oraz do przeczytania felietonu Kasi Czaplickiej o codziennych zmaganiach matki lekarki z małymi kobietkami (s. 21).
Jednocześnie w tym numerze zapraszam do lektury aż dwóch felietonów prezesa Pawła Czekalskiego (s. 3–4). Okazuje się, że komputery potrafią samodzielnie płatać figle i przestawiać strony, co w rezultacie doprowadziło do tego, że w wersji papierowej poprzedniego numeru nie wydrukowaliśmy tekstu prezesa, za co przepraszamy.