Logowanie
Administratorem Państwa danych osobowych jest Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z siedzibą w Łodzi (93-005) przy ul. Czerwonej 3. Administrator wyznaczył inspektora ochrony danych osobowych, z którym można skontaktować się pod adresem e-mail: iod@oil.lodz.pl
Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na naszej stronie internetowej w Polityce prywatności.
ISSN: 1233-9938
Królowa
W ostatnich tygodniach Brytyjczycy, a zwłaszcza londyńczycy hucznie obchodzili podwójny jubileusz: 70-lecia panowania oraz 96-lecia urodzin królowej Elżbiety II. Elżbieta tron objęła 6 lutego 1952 r. po śmierci ojca, króla Jerzego VI, który zasłynął swoją odwagą w czasie drugiej wojny światowej. Za jej panowania już 15 brytyjskich premierów zamieszkiwało przy Downing Street, 14 prezydentów rządziło w Stanach Zjednoczonych, a 7 papieży zasiadało na watykańskim tronie. Pomimo że wielu Brytyjczyków oficjalnie deklaruje niechęć do instytucji monarchii, która w dużym stopniu finansowana jest z ogólnego budżetu państwa, „firma” – jak nazywają się sami członkowie rodziny królewskiej – ma się dobrze, a popularność królowej wydaję się nie gasnąć. Sama Królowa widać dobrze rozpoznaje potrzeby zmieniających się czasów i świetnie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Mimo że nie ma już realnej władzy politycznej, przy pomocy angielskich mediów nieustannie podsyca zainteresowanie swoją osobą i tworzy na nowo kult rodziny królewskiej. Przykładem tej niezwykłej umiejętności, ale i pracy sztabu PR-owców oraz grafików komputerowych, jest film promujący platynowe obchody. Widzimy Królową zasiadającą do jubileuszowej kawy z… Misiem Paddingtonem, który jest równie niezniszczalnym jak ona symbolem brytyjskiej kultury. Nie jest to pierwszy flirt Królowej z pop-kulturą, która razem z Jamsem Bondem (Danielem Craigiem) w 2012 r. otwierała olimpiadę. Tym samym Królowa „puszcza oko” do swoich zwolenników, jak i… przeciwników.
Niewątpliwie jej niezwykła charyzma dowodzi, że władza matriarchalna może mieć wielką moc. Oprócz tego, że Elżbieta jest królową i głową kościoła anglikańskiego w Wielkiej Brytanii, ma 4 dzieci, 8 wnucząt i 12 prawnucząt.
Pozostając w temacie silnych kobiet, w bieżącym numerze piszemy o nowym ruchu, jaki zawiązały matki-lekarki, jednocześnie deklarując aktywność w ramach łódzkiej izby lekarskiej (s. 8–9). Ruch ten wydaje się być bardzo potrzebną inicjatywą. Część z nas jest lekarskimi dziećmi, wiemy zatem, jak może wyglądać dzieciństwo, kiedy „mamy nigdy nie ma w domu”. Tymczasem kolejne pokolenia matek-lekarek stają przed trudnym wyborem, jak podzielić swój czas.
Z kolejną kobietą sprawującą realną władzę w łódzkim samorządzie, czyli doktor Beatą Zwolińską, przewodniczącą Delegatury Sieradzkiej rozmawiamy o jej planach działań w najbliższej kadencji (s. 11).
Polecam również uwadze tekst „Czy leci z nami lekarz”, w którym staramy się wyjaśnić, jakie prawa i obowiązki ma lekarz, udzielający pierwszej pomocy w czasie lotu samolotem na wakacje (s. 21–22). Natomiast wszystkim lekarskim dzieciom, młodszym i starszym, polecamy w letni czas zwiedzanie licznych w naszym rejonie zamków (s. 38–39).
Jako redakcja mamy również trochę wolnego, gdyż w przyszłym miesiącu nie wydajemy „Panaceum”, spotykamy się zatem z naszymi Czytelnikami dopiero za dwa miesiące.
Będziemy tęsknić!
Patrycja Proc