Logowanie
Administratorem Państwa danych osobowych jest Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z siedzibą w Łodzi (93-005) przy ul. Czerwonej 3. Administrator wyznaczył inspektora ochrony danych osobowych, z którym można skontaktować się pod adresem e-mail: iod@oil.lodz.pl
Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na naszej stronie internetowej w Polityce prywatności.
ISSN: 1233-9938
Miłość
Jak przekonują naukowcy, zgodnie z najnowszą wiedzą miłość jest chemiczno-biologiczną reakcją łańcuchową. Reakcja ta zaczyna się na poziomie feromonów, które powodują wzrost poziomu fenyloetyloaminy, zwanej „narkotykiem miłości”, co z kolei powoduje wzrost wydzielania noradrenaliny, a ta stymuluje uwalnianie dopaminy oraz serotoniny. Te z kolei powodują u kobiet- wyrzut oksytocyny, a u mężczyzn- wazopresyny i testosteronu. Niestety organizm w ciągu 18 do 48 miesięcy uodparnia się na działanie fenyloetyloaminy, a jeśli wtedy dojdzie do rozstania, to na skutek stresu dochodzi do wyrzutu kortyzolu, który może prowadzić nawet do depresji. Według nauki występują różne rodzaje miłości jak: agape (miłość altruistyczna), miłość chrześcijańska, miłość macierzyńska, miłość: platoniczna, romantyczna i erotyczna czy też miłość własna. Natomiast według teorii Sternberga miłość jest wynikiem trzech składowych: namiętności, intymności oraz zaangażowania. Cechy te ulegają ciągłej zmianie w ciągu trwania związku.
My w Redakcji wierzymy jednak, że miejscem powstawania miłości jest serce i dlatego numer zaczynamy od publikacji prof. Małgorzaty Kurpesy o możliwościach rehabilitacji kardiologicznej ( s. 7-9). Profesor M. Kurpesa napisała również dla nas o XIV Konferencji Naukowej pt. „EKG wczoraj, dziś i jutro”, jaka odbyła się w Łodzi pod koniec listopada. Na kolejnych stronach zastanawiamy się nie tylko jak dbać o serce, ale i o miłość ( s. 10-11) i jak poradzić sobie z tzw. „ zespołem złamanego serca” ( s. 12). Polecam Państwa uwadze również dwa ważne materiały z zakresu prawa i finansów, o tym jak w świetle prawa definiuje się obecnie lekarza podstawowej opieki zdrowotnej ( s.24-25) oraz o zmianach w przepisach podatkowych od nowego roku ( s. 27-28).
Pisząc ten tekst, przypomniała mi się jednak śmieszna historia, jak wiele lat temu z kolegą zbieraliśmy fiołki dla jego dziewczyny, która miała dołączyć kilka dni później do wyjazdu naszej lekarsko-stażowej ekipy. Jako, że byliśmy w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, nasz przyjaciel nie miał gdzie kupić wiązanki. Postanowił więc zebrać kwiatki w lesie, ale że było strasznie gorąco- to nie chciało mu się iść samemu. Tak długo jęczał i prosił, aż namówił nas na wspólne zbieranie. Pamiętam, jak potem poganiał nas podczas zbiórki, bo: „ONA zaraz przyjedzie, a MY ciągle nie mamy wiązanki”. Dziewczyna, kiedy otrzymała wielki bukiet fiołków była zachwycona, nie przypuszczając nawet, że oprócz ukochanego zbierały go dla niej jego koleżanki. Bywało jeszcze śmieszniej. Na kolejnym wyjeździe, inny kolega zamęczał wszystkich opowieściami, bo bardzo przeżywał „rozstanie z Anią”, na co w końcu jego przyjaciel przytomnie zareagował: „przecież ona miała na imię Asia”.
Dlatego osobiście, bardziej od romantycznych gestów ujmuje mnie, gdy ktoś np. złoży dla mnie szafę, ale może to już jest kwestia wieku i … zmiany potrzeb. Z okazji walentynek życzę dużo miłości nam wszystkim.
Patrycja Proc
przewodnicząca Kolegium Redakcyjnego "Panaceum"