Logowanie

Zaloguj za pomocą
PWZ i hasła

Zaloguj przez
login.gov

Administratorem Państwa danych osobowych jest Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z siedzibą w Łodzi (93-005) przy ul. Czerwonej 3. Administrator wyznaczył inspektora ochrony danych osobowych, z którym można skontaktować się pod adresem e-mail: iod@oil.lodz.pl

Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na naszej stronie internetowej w Polityce prywatności.

6 / 2009

Panaceum 6 / 2009

Mija dwadzieścia lat o przełomowych w dziejach Polski wyborów 4 czerwca 1989 r., mija także dwadzieścia lat funkcjonowania odrodzonego samorządu zawodowego lekarzy i lekarzy dentystów. Jesteśmy w trakcie wyborów delegatów na okręgowe zjazdy lekarzy na kolejną, szóstą już kadencję naszego samorządu. Z jednej strony w wielu izbach odbywają się uroczystości związane z jubileuszem, a w dniach 29–30 maja odbyły się centralne obchody naszej rocznicy w Poznaniu, z drugiej zaś – ze znaczącej części izb okręgowych dochodzą hiobowe wieści na temat przebiegu tegorocznych wyborów samorządowych. W bardzo wielu rejonach wyborczych nie udaje się przekroczyć progu frekwencji, który wymaga, żeby w zebraniu wyborczym uczestniczyło minimum 20% lekarzy zatrudnionych w tym rejonie. Zawsze były kłopoty z przeprowadzeniem wyborów w niektórych rejonach wśród stomatologów czy też wśród Koleżanek i Kolegów zatrudnionych w lecznictwie otwartym, w tym roku niepokojący jest fakt, że nie odbywają się wybory w dużych szpitalach, gdzie zawsze łatwiej było zorganizować lekarzy do wzięcia w nich udziału. Spektakularnym przykładem tegorocznym jest dla mnie fakt nieodbycia się wyborów w obu częściach Szpitala im. M. Kopernika. Słyszymy co prawda uspokajające głosy, że wybory uda się przeprowadzić w trzecich terminach, we wrześniu, tym niemniej fakt tak niskiej frekwencji w tej chwili daje wiele do myślenia. Samorząd lekarski, po dwudziestu latach działania ma sporo sukcesów na swoim koncie, słyszymy o tym podczas wspomnianych wyżej uroczystości jubileuszowych, ale o tych sukcesach mówimy przede wszystkim my – działacze tego samorządu. Dużo trudniej przywołać i wymienić te sukcesy Kolegom lekarzom, którzy nadal, po dwudziestu latach, często nie mają poczucia tożsamości z izbą lekarską, ze swoim samorządem zawodowym. Przykro to stwierdzić mnie, osobie, która dwadzieścia lat temu współtworzyła Okręgową Izbę Lekarską w Łodzi. Dla mnie tak niska dotychczasowa frekwencja w wyborach może być odczytana nie tylko jako wyraz braku zainteresowania bytem samorządu zawodowego lekarzy, ale także jako rodzaj wotum nieufności dla działaczy izbowych, począwszy od szczebla podstawowego, czyli delegatów na zjazd okręgowy, po członków Naczelnej Rady Lekarskiej. Jest to dla mnie niezwykle smutna konstatacja. Bo chciałoby się mówić – przy okazji jubileuszu – o dokonaniach samorządu, a wiemy, że są sfery, gdzie izba wiele zrobiła dla swoich członków. Jednak w niektórych izbach frekwencja wyborcza jest tak katastrofalna, że zagląda nam w oczy widmo niemożności odbycia jesiennych zjazdów sprawozdawczo-wyborczych, gdyż nie uda się wyłonić wystarczająco dużej liczby delegatów. I na koniec jeszcze jedna refleksja. Ostatnie tygodnie dowiodły, że kierownictwo resortu zdrowia uparcie dąży do wprowadzenia w życie kilku powszechnie krytykowanych pomysłów. Andrzej Wajda, na spotkaniu ze studentami reżyserii łódzkiej „filmówki” powiedział, że seriale telewizyjne to „imitacja życia”. Czy my mamy do czynienia z imitacją reform?

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.