Logowanie

Zaloguj za pomocą
PWZ i hasła

Zaloguj przez
login.gov

Administratorem Państwa danych osobowych jest Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi z siedzibą w Łodzi (93-005) przy ul. Czerwonej 3. Administrator wyznaczył inspektora ochrony danych osobowych, z którym można skontaktować się pod adresem e-mail: iod@oil.lodz.pl

Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na naszej stronie internetowej w Polityce prywatności.

12 / 2016

Panaceum nr 12/2016

Ten felieton będzie nietypowy, gdyż zamiast omawiać zawartość bieżącego numeru „Panaceum” (pełnego ciekawych artykułów, informacji i komentarzy, do lektury których serdecznie zapraszam), podzielę się z Państwem pewną refleksją. W jednym z portali, poświęconych problemom senioralnym, przeczytałam ostatnio informację o pięciu miejscach na świecie, które szczycą się najwyższym odsetkiem stulatków.
W Blue Zone, jak nazwał te miejsca doktor Dawid Katz – prezes American College of Lifestyle Medicine, ludzie żyją długo i są w znacznym stopniu wolni od chorób przewlekłych: raka, cukrzycy, otyłości, chorób serca, nadciśnienia. Sekretem ich długowieczności jest pogodne usposobienie i aktywny styl życia, ale przede wszystkim dieta. Fundament pożywienia stanowią tu minimalnie przetworzone produkty roślinne oraz owoce morza i ryby. Te najzdrowsze punkty na mapie świata to: Ikaria (Grecja), Okinawa (Japonia), Ogliastra (Sardynia), Loma Linda (Kalifornia) i Nicoya (Kostaryka). Wszystkie leżą nad morzem, w tzw. ciepłym klimacie, czyli w istnym… raju.

Wyjrzałam przez okno: roztaplany śnieg, mgła, wilgotno, w radiu same bulwersujące wiadomości. I w tym momencie przypomniał mi się pewien dowcip z długą brodą, jak to profesor uniwersytetu rozmawia z kandydatką na kierunek „nauki polityczne”. Pyta ją o znanych z pierwszych stron gazet polityków, jakie urzędy w państwie sprawują, jaką politykę wewnętrzną i zagraniczną realizują itd., ale dziewczyna niezmiennie milczy. Wreszcie zacny „belfer” zadaje pytanie: – A skąd pani pochodzi? I tu pada odpowiedź: – Z Bieszczad, panie profesorze. Tenże podchodzi do okna, wygląda na ulicę, chwilę się zastanawia i mówi do siebie: – A może by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady?
Idąc tropem przemyśleń profesora i mając przy tym na względzie otaczający nas klimat (nie tylko postrzegany jako zjawiska pogodowe), może też rzucić wszystko i zamówić lot na Okinawę, do Oglistrii, Loma Lindy, Nicoyi, czy chociażby na pobliską Ikarię? No i spędzić zbliżające się Święta pod palmami, przystrojonymi…bożonarodzeniowymi ozdobami?

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.